10.2020 - NOWY POST
- Strona główna »
- newsy »
- Wielki Ważny News - lipiec 2014
1 lip 2014
Moi Szanowni Czytelnicy! Niniejszym informuję, że po miesiącach przerwy spowodowanej niewyobrażalnym natłokiem pracy i różnorakich spraw prywatnych powoli odzyskuję wolność, a co za tym idzie - więcej wolnego czasu, który mogę przeznaczyć na pisanie dalszego ciągu historii Aeis! Jestem niezwykle tym podekscytowana, bowiem przez te całe pół roku myśli o kolejnych wydarzeniach i wątkach kłębiły mi się w głowie bez ustanku i nie dawały spokoju. ;)
Dziękuję wszystkim, którzy wytrwali ten niespodziewanie długi okres. Jestem mile zaskoczona, że tak wielu z moich czytelników nadal pamięta o opowiadaniu i ma ochotę na ciąg dalszy. Z przyjemnością Wam go zaprezentuję, lecz najpierw muszę rozważyć inną ważną kwestię. Zastanawiam się bowiem, czy nie rozpocząć swojego powrotu od... zmiany pierwszych rozdziałów historii.
Bardzo łatwo zauważyć, iż początkowy styl pisania i tempo akcji znacznie różnią się od późniejszych fragmentów. Wiem, że nie tylko mnie ten dysonans zgrzyta, dlatego chciałabym rozbudować początek historii - nadać mu więcej charakteru, bardziej określonego tła akcji. Co o tym sądzicie? Czy może wolicie czym prędzej ujrzeć rozdział dziewiąty?... :)
Tak czy siak motywem przewodnim dzisiejszego posta jest: WRACAM. Jeszcze trochę poczekacie, aż wytworzę cokolwiek wartego publikacji (pół roku przerwy w pisaniu jednak robi swoje! :/), jednak na pewno prędzej do tego momentu, niż dalej.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim wytrwałym - będzie Wam to nagrodzone! <3
Komentarze:
Ładnie proszę nie nominować mnie do LBA. :)
Jeśli masz zamiar zareklamowac swojego bloga czy cokolwiek innego, zrób to proszę w SPAMOWNIKU. ^^
NOO WOW. a ja myślałam że zrezygnowałaś i tak to przeżywałam. chociaż w głębi serca wierzyłam, ze wrócisz. już nie mogę się doczekać :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów:)
OdpowiedzUsuńJa wolałabym nowy rozdział, bo nie lubię wracać do tego, co już czytałam. Tak się cieszę, że nareszcie wróciłaś. Muszę cię poinformować, że przez całą twoją nieobecność mimo wszystko wchodziłam na bloga codziennie, więc strasznie się ciesze, że coś się zaczyna na blogu znowu dziać.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu i pozdrowienia śle Ladire ;)
Cieszę się że wróciłaś :) Myślę że sama powinnaś zdecydować od czego zaczniesz, dla mnie ważne że jesteś
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas zaglądałam tu z nadzieją, że kiedyś znowu coś dodasz. Moja cierpliwość została dzisiaj nagrodzona: Wracasz! Hip hip! Hurra!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy dodasz nowy rozdział. Czyń, jak uważasz :) Ja wszysto, co napiszesz, przeczytam z przyjemnością.
Weny.
Pozdrawiam.
Baaaardzo się cieszę, że wracasz, pyszczku. Lubię Twoje opowiadanie i na szczęście, jeśli chodzi o notki na blogach, jestem bardzo cierpliwa - rozumiem praca, matura lub coś innego. Tak więc już wypatruję kolejnej notki/poprawy starych notek ^^
OdpowiedzUsuńCałusy
~~ Lou Leen (kolejny raz nie chce mi się logować....)
Czekam na notkę !!!! :)
OdpowiedzUsuńZe względu na oczekiwania czytelników - zdecydowanie najpierw napisz kolejny rozdział. Patrząc jednak z punktu warsztatowo-rzemieślniczego, radzę Ci w pierwszej kolejności poprawić rozdziały poprzednie, by kolejny już do nich pasował. Zwłaszcza, że - jak mówisz - widoczny jest dysonans. Sama słusznie zauważyłaś, że zwiększa się on z liczbą napisanych stron, a po ,,przerwie" ten dysonans będzie jeszcze większy. Są też i dobre strony tej sytuacji! Między innymi teraz możesz spojrzeć na to wszystko świeżym okiem i poprawić każdy błąd. Powodzenia. ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie proponuję pisać dalej. Zawsze jak się patrzy na to, co zostało napisane jakiś czas temu, to coś nie pasuje (przynajmniej ja tak mam i większość piszących osób jakie znam). Poprawi się raz i przez jakiś czas jest dobrze, a potem znowu czegoś jednak brakuje, coś mogłoby być lepiej i można utknąć w pętli wiecznego poprawiania. Moim zdaniem najlepiej z takim solidnym poprawianiem zaczekać do końca, albo przynajmniej do jakiegoś mocno zaawansowanego punktu historii, żeby nie wracać do początku co każde 5 rozdziałów.
OdpowiedzUsuńZrobisz jak uważasz, ale ja bym radziła się jeszcze z przepisywaniem wstrzymać, poza tym też chętnie zobaczę ciąg dalszy. :)
Pozdrawiam,
Myszogon.
TAK! Niebiosa mnie wysłuchały <3 Czekam na kolejny rozdział o Julii... c:
OdpowiedzUsuńMoim skromnym zdaniem, lepiej by było, gdybyś spróbowała rozbudować początek historii, zwłaszcza, jeśli sama tego chcesz. Lepiej zrobić coś porządnie, niż potem się z tym gryźć :) Życzę powodzenia w pisaniu i z niecierpliwością czekam na rozdział, nieważne czy nowy, czy poprawiony ;)
OdpowiedzUsuńGosia.
Wow<3
OdpowiedzUsuńNareszcie wracasz jak ja się cieszę <3
Witam, z tej strony Lena z Ostrza Krytyki.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest przeterminowany o parę miesięcy, będąc w wolnej kolejce. Jeżeli dalej oczekujesz oceny - prosiłabym, aby w przeciągu tygodnia napisać w podstronie "kolejka". Możesz wybrać inną oceniającą albo dalej być w wolnej kolejce.
Jeżeli nie będzie odzewu - niestety blog będzie usunięty z kolejki.
Pozdrawiam
Kiedy next?
OdpowiedzUsuńDo końca września powinnam się uporać! :c
UsuńPiszesz czy odpuszczasz? Bo zastanawiam się czy warto dalej obserwować Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńPiszę! ;) Miałam potężny kryzys, ale wracam. :)
UsuńJa czekam cierpliwie :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chcesz zaczynać wszystko od nowa,to nie mam żadnych zastrzeżeń ^_^
PS:Mam jednak cichą nadzieję,że Julia jednak zostanie reinkarnacją bogini Aeis :D
Dziękuję Ci za komentarze pod opowiadaniem oraz za wsparcie! Mam nadzieję, że już bardzo niedługo coś wykrzesam!
Usuń